Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ashley benson. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ashley benson. Pokaż wszystkie posty

5 lutego 2015

28. You're the color of my blood


Długa przerwa, prawda? Teraz jest lepiej. Naprawdę dobrze. Mam ferie i chcę wrócić do jako takiej formy, żeby nie być cały czas zmęczonym. Zaczęłam czytać "Lalkę" na początek, tak na próbę, bo moja wyobraźnia (ta książkowa) była bardzo długo wyłączona. Kiedyś czytałam non stop, ale od dwóch lat nie mam czasu na nic poza obowiązkami szkolnymi. Biedna ja... :) Razem ze świadomością, że mam wolne, wraca wena. Tworzę teraz bez przerwy. Co jest dziwne, ale cieszące. Mam cały folder prac i raczej nie dodam ich tak od razu. No bo po co? Wolę się zastanowić, czy czegoś tam gdzieś nie nabroiłam i to poprawić. I będę je miała na później... A co dzisiaj? Te najstarsze grafiki, które powstawały do notki koło moich urodzin dwa tygodnie temu. Pooglądajcie i komentujcie! :)

 

dla xxx (a tak po znajomości) :)


 
 
1 - pierwsze Czary-Mary chyba, 
3 - poleciał do wyzwania
4 - zapomniałam o nim i do wyzwania nie dotarł... 
 
Mogłam dodać notkę wcześniej, ale jeszcze wybrałam się na piechotkę do sklepu z mamą, co pochłonęło jakieś dwie godzinki, więc troszkę się przeciągnęło. Mam zamiar tutaj wrócić do regularności jednego tygodnia. Trzymajcie kciuki, proszę. 
Bez Was to już dawno nie miałoby sensu. Bardzo Wam dziękuję! Za wszystko. :*